Przed przyszłymi emerytami stoi konieczność wyboru ubezpieczyciela, podmiotu wypłacającego renty. Obok państwowego ZUS-u na czołowej pozycji znajduje się także Otwarty Fundusz Emerytalny, który coraz mocniej rozpycha się na rynku i zyskuje kolejne rzesze zwolenników. Jak to jednak wygląda w rzeczywistości i jak prezentują się obowiązki obywatela, uregulowania prawne wobec jego oczekiwań?
[ZUS czy OFE?]
Wszystko sprowadza się do osiąganych dochodów oraz stażu pracy. Nawet jeśli wybierzemy OFE nie możemy w pełni uwolnić się od składek Zusowskich. Po prostu część kwoty zostaje przeznaczona na jeden podmiot, reszta na drugi. Warto zaznaczyć, że podział ten jest bardzo nieproporcjonalny. W praktyce na konto funduszu emerytalnego może wpłynąć 2,92% miesięcznego wynagrodzenia brutto, gros kwoty wędruje na składki państwowe.
[Perspektywa kilkuletnia]
Wielu specjalistów uważa, że wpłacanie pieniędzy do OFE to zwyczajna strata czasu i funduszy. Biorąc pod lupę pięcioletni okres, średnio możemy wpłacić na poczet przyszłej emerytury 5 tysięcy złotych. W tym samym czasie kapitał w ZUS-ie wzrośnie o około 32 tysiące zł. Dochodzą do tego koszty zarządzania kontem o wysokości 1,7% wartości składki. Dane te dotyczą osób zarabiających średnią krajową, są jedynie statystyczne. Pracownicy z większymi dochodami mogą zdecydować się na dodatkowy krok i zainwestowanie swoich środków w OFE, potraktowanie ich jako kolejnego zabezpieczenia na przyszłość. Musi to być przemyślana decyzja, bowiem wyniki finansowe z ostatnich miesięcy wskazują raczej na minusową stopę zwrotu z funduszy – 7,7 % (dane z 29.03.2016).
[Jak to wygląda w praktyce?]
Oszczędzanie to długi, żmudny proces, wymagający systematyczności i determinacji. Podobnie jest ze składkami do OFE. Są one korzystne tylko wtedy, gdy gromadzimy je przez lata, a nasze wynagrodzenie znacznie przewyższa minimalną krajową. Wpłacając na fundusze około 100zł miesięcznie, w skali roku uzyskamy około 700 zł, co stanowi niemal równowartość łącznych składek do ZUS i OFE. Zaletą tej drugiej opcji jest jej dziedziczność, w przypadku śmierci zgromadzone środki zostają przekazane potomkom.
[Składki a pomniejszanie dochodów]
Dla większości Polaków decyzja o przejściu do OFE może mieć negatywne skutki i niepotrzebnie pomniejszać wartość składek na poczet przyszłych emerytur. Przeciętny zarobek to około 3000zł, z czego ponad 600 złotych przekazywane jest do ubezpieczycieli. W przypadku tak niskiego dochodu, fundusze wprowadzają jedynie zamęt i niepotrzebne rozdrabianie się na czynniki pierwsze, utratę cennych pieniędzy. Dlatego jeśli nasze zarobki nie są wystarczająco duże, lepiej podjąć decyzję o przekazywaniu całości składek do ZUS. Przynajmniej wszelkie środki będą ulokowane w jednym miejscu, będą systematycznie wzrastały, a w przypadku umowy o pracę, pracodawca zadba o odpowiedni kapitał i ubezpieczenie. To mimo wszystko bezpieczniejsze oraz pewniejsze rozwiązanie, które pozwoli uniknąć dodatkowych strat, pomniejszenia dochodu oraz niepewności związanych z wahaniami na giełdzie, pozycją OFE.