To jedna z zapowiedzi Beaty Szydło, którą na sobotniej (20 czerwca 2015 roku) konwencji PiS Jarosław Kaczyński wskazał jako kandydatkę na premiera – oczywiście, przy założeniu, że PiS wygra jesienne wybory parlamentarne.

KONIEC MINISTERSTWA SKARBU PAŃSTWA

Do jakich zmian chciałaby doprowadzić kandydatka PiS? Intrygującym pomysłem jest zlikwidowanie Ministerstwa Skarbu Państwa. Szydło uważa, że jego rolę mogłoby przejąć umocnione Ministerstwo Gospodarki. Jak mówi, dotychczas kompetencje obu tych resortów były rozdzielone w taki sposób, iż ciężko było podjąć konsekwentne decyzje, a odpowiedzialność nieco się rozmywała.
Zdaniem PiS niedopuszczalne jest również, by to minister finansów podejmował tak kluczowe sprawy dla całego rządu i dyktował jego politykę gospodarczą. Kto powinien zastąpić w tej roli ministra finansów? Podobną rolę miałby odgrywać szef Ministerstwa Rozwoju, które chce stworzyć PiS. Byłby on jednocześnie wiceministrem i mógł dbać nie tylko o utrwalenie tego, co jest dobre, lecz również o właściwy rozwój naszego kraju. To jemu podlegałyby bowiem wszystkie resorty gospodarcze. Byłby to znaczący krok w odejściu od monopolu, jaki posiada minister skarbu.
Jak mówi Beata Szydło, minister finansów jest jednocześnie strażnikiem budżetu, dlatego nie może w należytym stopniu skupiać się na celach rozwojowych. W jego myślach i trosce leży bowiem ochrona budżetu, a także spraw związanych z podatkami. Powinien zatem zostać odciążony, a o rozwoju kraju musi myśleć ktoś, kogo nie ograniczają sprawy jednego budżetu – kto zatem potrafi patrzeć na sprawę w sposób bardziej długofalowy i przyszłościowy.

KOLEJNE ZMIANY

To nie jedyna propozycja PiS. Pełny plan ewentualnych rządów obywatele poznają na lipcowym kongresie partii.
Pewne kwestie są jednak wiadome już dzisiaj. Jakie jeszcze zmiany pragnie wprowadzić Beata Szydło i stojąca za nią partia? Wskazano główne trzy – po pierwsze, ma zostać ponownie obniżony wiek emerytalny, zwiększona za to kwota wolna od podatku. Po trzecie zaś, rodziny o niskich dochodach mają otrzymać od partii wsparcie w wysokości 500 złotych na każde dziecko.