W ostatnim czasie dużo słyszy się o kolejnych dostawcach prądu wchodzących na polski rynek. Konkurencyjne ceny, jakie oferują nam poszczególne firmy sprawiają, że coraz chętniej decydujemy się zmianę dostawcy. Czy takie przejście do konkurencji to zawsze dobry wybór?
Okazuje się, że nie zawsze. Wszystko zależy od samej firmy. Niektóre z nich rzeczywiście proponują stawki, jakie pozwalają zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych w przeciągu roku. Aczkolwiek są i takie, które z pozoru oferują równie atrakcyjne ceny, ale po baczniejszym przyjrzeniu się umowie, można zauważyć, że tak naprawdę za prąd wcale nie zapłacimy mniej, niż aktualnie. A może nawet zapłacimy więcej… Wynika to z tego, iż niektórzy dostawcy prądu narzucają dodatkowe opłaty, których oczywiście na pierwszy rzut oka nie widać i o których żaden przedstawiciel handlowy zapewne nas nie poinformuje. Możemy zatem spotkać się z sytuacją, kiedy nasze rachunki będą zawierać w sobie koszt za tak zwaną obsługę rozliczenia klienta. Zdarzają się też przypadki, kiedy wraz z umową o dostawę prądu, wręczane są nam dodatkowe produkty, o jakich wcześniej nie było mowy, a za które oczywiście trzeba zapłacić, np. ubezpieczenie.
Co zatem zrobić? Aby ustrzec się sytuacji niekorzystnego podpisania umowy, najlepiej najpierw dokładnie zaznajomić się z jej treścią. Zwracajmy uwagę na wszystkie informacje, które są w niej zawarte, i to nie tylko dotyczące samych opłat, ale i innych warunków, np. na jaki czas zawierana jest umowa oraz jakie konsekwencje musielibyśmy ponieść, jeśli chcielibyśmy wcześniej wypowiedzieć umowę.