W ostatnich miesiącach PZU skupia na sobie uwagę przede wszystkim dlatego, że wykazuje spore zainteresowanie sektorem bankowym w Polsce. Nie można jednak nie dostrzec tego, że firma nie zapomina również o podstawowych filarach swojej działalności. Również one w najbliższych miesiącach będą się zmieniać, warto więc już teraz zadać pytanie o to, czego powinni spodziewać się klienci ubezpieczeniowego giganta.
Polisy grupowe w centrum uwagi
Gdy PZU prezentowało wyniki osiągnięte przez grupę w trzecim kwartale 2016 roku, jego władze wspominały o tym, że firma nie zamierza wiązać swoich zysków wyłącznie z ubezpieczeniami grupowymi nawet pomimo tego, że jest uznawana za potentata w tej dziedzinie. Jeśli jednak któryś z konkurencyjnych podmiotów liczył na spadek zainteresowania PZU polisami grupowymi, musiał przeżyć spore rozczarowanie. To właśnie polisy grupowe, znane też jako pracownicze, są najważniejszą częścią firmowego biznesu i to właśnie one mają kluczowe znaczenie dla znaczącej części firmowego wyniku finansowego. Nie dziwi więc to, że mamy do czynienia z segmentem, który jest promowany jako smakowity kąsek zwłaszcza, że z ubezpieczeń pracowniczych w PZU korzysta nawet 11 milionów Polaków płacących składkę raz w miesiącu.
Najbliższe miesiące mogą jednak okazać się miesiącami zmian. Jest to możliwe jednak przede wszystkim dlatego, że PZU zapowiada odświeżenie oferty grupowej. Plany obejmują przede wszystkim większe zainteresowanie rynkiem, na którym działają firmy małe i przedsiębiorstwa średniej wielkości, właśnie one mogą bowiem zagwarantować stały napływ nowych klientów. Jest to zresztą jeden z nielicznych segmentów, w odniesieniu do których firma nie zaznacza silnie swojej obecności.
Innym zagadnieniem, które porusza się coraz częściej, jest ewentualne otwarcie się PZU na osoby samozatrudnione oraz te, które znajdują zatrudnienie w oparciu o umowy cywilno-prawne. I choć brak jeszcze deklaracji firmy w tym zakresie, ubezpieczyciele rywalizujący z PZU już teraz powinni liczyć się z taką ewentualnością zastanawiając się nad tym, czy można się jej przeciwstawić.
Frontem do klienta
Ambitne plany PZU na najbliższe miesiące zakładają również wykorzystanie ogromnego potencjału, jakim jest wspomnianych 11 milionów klientów systematycznie płacących składki ubezpieczeniowe. Firma zastanawia się nad tym, jak skłonić ich do zakupu innych rodzajów polis i wiele wskazuje na to, że zbliża się czas ofensywy w tym zakresie. Już teraz firmowa oferta jest zresztą imponująca, na szczególną uwagę wydają się przy tym zasługiwać dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, wiele wskazuje bowiem na to, że właśnie z nich PZU planuje uczynić jeden z filarów swojego przyszłego wzrostu.
Pojawiają się też deklaracje odnoszące się do sprzedawania produktów inwestycyjnych oraz emerytalnych. Trwają też przygotowania do wcielania w życie programów, które pozwolą na budowę jeszcze bliższej i bardziej ścisłej relacji z klientami zwłaszcza, że wielu z nich nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że ma ubezpieczenie właśnie w PZU.
Źródło: http://www.pb.pl/4649664,2294,pzu-szykuje-ofensywe-w-grupowkach