Krajowe organizacje ekologiczne nie próżnują, rząd może więc zapoznawać się z przygotowywanymi przez nie systematycznie propozycjami odnoszącymi się do gospodarki odpadami jako jednego z najważniejszych zagadnień dotyczących polityki ekologicznej państwa. Wiele z nich odnosi się również do RIPOK-ów i ich roli we wspomnianej polityce.
Jednymi z ciekawszych są bez wątpienia propozycje odnoszące się do zmian prawnych i organizacyjnych, które możemy uznać za niezbędne w momencie, w którym liczymy na to, że Polska zdecyduje się na wdrożenie propagowanego przez UE modelu gospodarki o tak zwanym obiegu zamkniętym. Tu warto wspomnieć choćby o konieczności zmodyfikowania ustawy o odpadach, ustawy odnoszącej się do utrzymania porządku w gminach, ustawy o opakowaniach oraz rozporządzenia wydanego przez Ministra Gospodarki odnoszącego się do dopuszczenia owadów do tego, aby były one składowane na składowiskach. W ogniu krytyki wspomnianych organizacji znalazła się również Ustawa prawo zamówień publicznych.
Jednym z pierwszych kroków mogłoby okazać się w tym kontekście odejście zarówno od tworzenia RIPOK, jak i PRIPOK. Z działaniami takimi mielibyśmy do czynienia już teraz, aby po roku 2020 zrezygnować także z obowiązku dostarczania do tych instalacji zmieszanych i resztkowych odpadów komunalnych. Oczywiście, odpady te musiałaby znaleźć gdzieś ujście, problem można byłoby jednak rozwiązać umożliwiając gminie samodzielny wybór takiej instytucji, która spełnia kryteria BAT i umożliwia osiągnięcie tak poziomu odzysku, jak i recyklingu odpadów.
Organizacje ekologiczne powołują się przy tym na rozwiązania unijne, one właśnie pozwalają na odejście od wskazywania konkretnych lub domniemanych metod przetwarzania oraz unieszkodliwiania odpadów. Takie rozwiązanie nie jest zbyt efektywne, a już na pewno nie może być postrzegane jako równie efektywne jak to, które przewiduje wybór bazujący na kryteriach BAT.
Innym problemem, który – w przekonaniu ekologów – powinien znaleźć się w centrum uwagi rządu, jest ten, który odnosi się do tych produktów i opakowań, których właściwości lub skład chemiczny sprawiają, że nie można ich poddawać recyklingowi. Operatorzy instalacji przeznaczonych do przetwarzania odpadów muszą je identyfikować, a następnie raportować do bazy centralnej, analiza danych na ten temat pozwoli bowiem ma podjęcie dalszych kroków przyczyniając się do tego, że będą one maksymalnie efektywne. Pozwoliłoby to w pewnym momencie na ich ponowne zaprojektowanie, a nawet wycofanie z rynku.
Warto wspomnieć także o propozycji zmian dokonanych w kontrowersyjnej ustawie o utrzymaniu porządku w gminach. Tu ciekawym rozwiązaniem byłoby między innymi wprowadzenie obowiązkowej selektywnej zbiórki u źródła ze szczególnym naciskiem położonym na zbieranie biopaliw. Konieczne jest przy tym wydanie oddzielnego rozporządzenia, które wskazywałoby minimalne standardy takiej zbiórki. Odciążeniem samorządów mogłoby zaś być wprowadzenie opłat za odpady rzeczywiste, a nie uśrednione. Istnieje duże prawdopodobieństwo tego, że w istotny sposób zmniejszyłoby to ilość odpadów resztkowych.